Linia czasu na Facebook’u – nowość, która ma zabić Google+


24 września 2011 / Michał Kortas


Popularny wortal społecznościowy Facebook nadal rozwija się pełną parą, zmobilizowany niedawnym pojawieniem się na rynku Google+. Przez jakiś czas dało się zaobserwować wielkie „bum”, w świecie międzyludzkiej społeczności. Sporo osób zakładało konta na G+, jednak z czasem sprawa ucichła. Można by rzec: Odwiedzili, zobaczyli, zapomnieli. Dzisiaj mamy już pełen dostęp do produktu, który jak dotąd przeznaczony był tylko dla wybranych. Pewnie to było głównym powodem ostatnich zmian na platformie FB.

Niedawno „niebiescy” usprawnili listy kontaktów, przez co zapanował ład i porządek, czyli to, czego brakowało nam po skorzystaniu z Google+. To jednak nie koniec zmian.

Historia Twojego Życia
Tell your life story with a new kind of profile. 

Ja poinformował Mark Zuckerberg na niedawnej konferencji F8, świeżością powieje w naszych profilach. Nie będzie to jednak zwykłe upiększenie wizerunku, jednak gruntowna przebudowa. Projekt ten, o nazwie Timeline, rozszerzy możliwości naszej sieciowej wizytówki. Ja stwierdził założyciel Facebook’a, nasz profil informuje obecnie o kliku ostatnich minutach na temat naszej osoby. To ma się jednak zmienić. Przedstawiona podczas pokazu wersja, ma być swoistą prezentacją naszego życia.

Nowa wersja profili przypomina nam znany z innych serwisów, jak np. Tumblr czy MySpace, układ elementów. Składa się z trzech głównych pozycji: “twoich historii, aplikacji i nowych możliwości wyrażania tego, kim jesteś”.

Nowy wizerunek profilu będzie typowym pamiętnikiem, rozpoczynającym się w momencie naszych narodzin, aż do czasów obecnych. Projekt Timeline jest obecnie dostępny w wersji beta dla twórców aplikacji. Dla większości użytkowników wprowadzany będzie stopniowo w kilku kolejnych tygodniach.

Nadchodzące zmiany zapewne spotkają się z różnorakimi opiniami. Dla jednych będzie to kolejna ingerencja w nasze prywatne życie, dla drugich świetne, designerskie udoskonalenie. Pamiętajmy jednak, że jeśli za coś nie płacimy, nie jesteśmy klientem, a jedynie produktem, sprzedawanym codziennie.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.