Każdemu klasa biznes kojarzy się z eleganckim design’em, wieloma udogodnieniami, szybkością i bezpieczeństwem. Ostatnio sprawdziłem czy ASUS także kieruje się tym stereotypem tworząc laptopy dla firm, czy jednak wymusza na społeczeństwu nowych poglądów dla klasy biznes pod jego logiem.
Specyfikacja techniczna
ASUS B53S jest laptopem z półki 15,6 „calówek” w ameliniowej, przepraszam – aluminiowej obudowie, która robi wrażenie wytrzymałej i taką jest.
Notebook wyposażony w 6-komorową baterię zapewni długi czas pracy. Waga laptopa wynosi ok. 2.7 kg z baterią, natomiast jego „90-60-90” to 38.4×26.3×3.5 (szer. x gł. x wys.). Jego biznesowy charakter umacnia szczotkowane aluminium w połączeniu z czarnym lakierem.
W jego obudowie „bije” procesor oparty o architekturę Sandy Bridge, u którego taktowanie zegara wynosi 2.5 GHz i nosi cieszącą oko nazwę – Intel Core i5-2520M. Pamięć podręczna wynosi 3MB, a jej poziomem jest okrągła trójka.
W przypadku płyty głównej wybór padł na chipset Intela – QM67. Testowany model został zaopatrzony w pamięć RAM typu DDR3, a skrót ‘GB’ tworzy parę z ósemką. Pamięć pracuje z częstotliwością 1333 MHz z opóźnieniem CL9.
B53S posiada dwa układy graficzne. Pierwszym jest dedykowana karta AMD Radeon HD 6470M, która jest spotykana w wielu komputerach. Współpracuje ona z DirectComputer 5.0 oraz API DX11. Drugim układem graficznym jest zintegrowana karta Intel HD Graphics.
Pojemność magazynu (dysku twardego) wynosi 750 GB. Został on dostarczony od firmy Seagate, a jego model to Momentus 7200.5 ST9750420AS. Dysk pracuje z prędkością 7200 obr./min, a rozmiar buforu wynosi 16 MB.
Wygląd – styl w parze z tradycją
Szczotkowane aluminium w połączeniu z czarnym lakierem nadaje obudowie stylu i tradycji. Osoby, które poszukują dobrego laptopa z nutką skromnego wyglądu trafili w dziesiątkę. Obudowa nie posiada ciekawego charakteru co wiąże się z tym, że po dłuższym czasie użytkownik może być znudzony design’em, lecz pamiętajmy, że laptop został stworzony dla firm, a nie dla graczy.
Od frontu znajdziemy diody, które informują pracy samego urządzenia, czytnika kart pamięci i portu ExpressCard. Tył zajęty został dla baterii.
Spodnia część obudowy, także umacnia nas w przekonaniu, że ASUS odwalił kawał dobrej roboty w stworzeniu tego modelu pod względem wytrzymałości i wygody użytkownika. W każdym z rogów znajduje się guma antypoślizgowa, która ochrania sprzęt przed nieszczęśliwym zsunięciem się lub innym przypadkiem. Użytkownik laptopa dostaje pomocny wizytownik, który pomoże nam przechować jego wizytówki w bezpiecznym i wygodnym miejscu. Bezproblemowe jest także wymontowanie baterii – tutaj wystarczy odchylić zaciski i Voilà ! Kolejnym atutem spodniej powierzchni notebooka jest stacja dokująca umiejscowiona w wygodnym miejscu.
Po prawej stronie laptopa, zostały rozmieszczone gniazdo: USB 3.0, eSata, modemowe i LAN. Z tej strony został także umieszczony napęd optyczny MATSHITA, a nad bezpieczeństwem laptopa czuwa port Kensington Lock. Zainstalowano też przełącznik Wi-Fi.
Lewa strona posiada wejścia: HDMI, D-Sub, DisplayPort oraz porty: USB 2.0, audio i video. Z tej strony znajdziemy gniazdo dla ładowarki.
Klawiatura i Touchpad – raj dla grubych palców, zbawienie dla seniorów
Model z liczbą 53 charakteryzuje się świetną klawiaturą z dużymi klawiszami, na której użytkownicy mający grube palce będą czuć się jak w raju. Kolejnym atutem, którym charakteryzuje się część klikająca są duże i czytelne grafiki na klawiszach, dzięki którym seniorzy będą z uśmiechem na twarzy pisać nowe komentarze do zdjęć na portalu NK.pl. Znalazło się też miejsce dla klawiatury numerycznej, która znacznie różni się od klawiatury głównej, lecz nie przeszkadza to w użytkowaniu. Przy obrzeżach klawiatury znajdziemy: w prawym górnym rogu przycisk ON/OFF, natomiast w lewym górnym rogu został ulokowany przycisk zmiany trybu pracy (o trybach pracy w dalszej części recenzji). Po lewej stronie klawiatury znajdziemy przycisk przypisany innowacji ASUS Scene Switch, a zaraz pod nim przycisk Touchpad’a, którym włączymy go lub wyłączymy. Jedynym minusem całej klawiatury jest brak podświetlenia.
Temu „koledze” do idealności troszkę brakuje. Tworzywo, z którego został wykonany Touchpad powoduje, że odtwarzanie naszych ruchów na ekranie monitora nie jest do końca precyzyjne. Nie będziemy mieć problemów z odnalezieniem go, ponieważ obniżony został minimalnie stan. Brakuje w nim obszaru przydzielonego do gestów, którymi moglibyśmy przewijać strony. Klawisze odpowiadające za prawy i lewy przycisk myszki działają bezproblemowo. Są one odpowiednich rozmiarów oraz głośność kliku nie jest denerwująca – można by rzec, że nie istnieje.
Zagubione dusze, czyli video i audio
ASUS B53S jest laptopem wyposażonym w 15.3-calowy ekran, a jego współczynnik wynosi 16:9, natomiast jego rozdzielczość 1355×768 pikseli. Dzięki matowej powłoce matrycy nie musimy się martwić o problemy pracy przy słoneczku. Diody LED obniżają pobieranie energii oraz temperaturę laptopa. Niestety, kąty widzenia i w tym modelu są małe. Dwa wytrzymałe zawiasy wywiązują się z utrzymywania ekranu w wygodnej dla nas pozycji – brak jakichkolwiek odgłosów oraz stabilność są kolejnymi atutami wykorzystanych zawiasów w tym modelu.
Karta dźwiękowa Realtek ALC269 obsługująca cztery kanały 2+2 zagościła we wnętrzu obudowy. Głośniki firmy Altec Lansing wywiązują się ze swojego zadania. Oglądanie filmów czy granie w gry nie będzie przysparzało jakichkolwiek problemów związanych z dźwiękiem – jest on czysty. Uciążliwe jednak będzie słuchanie muzyki używając tych głośników – tutaj najlepszym rozwiązaniem będzie zakupienie głośników zewnętrznych lub słuchawek.
Niestety w tym modelu wbudowana kamerka oraz mikrofon mogą nie zaspokoić osób, które dużo rozmawiają przez komunikatory. Zwykła kamerka internetowa z rozdzielczością 1.3 MPX VGA oraz mikrofon umieszczony na lewo od kamerki niestety nie są atutem tego modelu, a szkoda.
Bezpieczeństwo i innowacyjność – ASUS dąży do perfekcji
Firma ASUS zadbała też o bezpieczeństwo laptopa oraz danych zawartych w nim. B53S wyposażony został w czujnik ruchu ASUS ShockShield oraz poduszki, które pochłaniają wstrząsy. Dzięki czemu ryzyko uszkodzenia dysku twardego jest mniejsze, a nasze dane dobrze chronione.
System kanalizujący, który odprowadzi do 120 cm3 cieczy wylanej na klawiaturę jest wybawicielem osób, które piją przed notebookiem.
Testowany model może pochwalić się także obsługą kart inteligentnych oraz skanerem linii papilarnych, dzięki czemu zabezpieczenia prywatności stoją na jeszcze wyższym poziomie.
ASUS Secure Delate pomoże użytkownikowi w usunięciu poufnych danych z dysku twardego. Przeciągnij i upuść – prostota użytkowania.
ASUS Xpress Charge – technologia, dzięki której nasz notebook zostanie naładowany do poziomu 90% w niecałe 90 minut. Dodatkowym atutem jest wyposażenie tego modelu w baterię Boston-Power Sonata, która gwarantuje trzykrotnie dłuższą żywotność.
ASUS Scene Switch, umożliwia użytkownikowi łatwe przedstawienie prezentacji. Dzięki niemu możemy jednym naciśnięciem: zmienić tło, wyciszyć laptopa, ukryć ikony na pulpicie i wyłączyć wygaszanie ekranu.
Wysokie temperatury – kultura pracy poniżej oczekiwań
Procesor w modelu B53S niestety lubi się przegrzewać, dlatego dobrym rozwiązaniem będzie zaopatrzenie się w dobrą podstawkę chłodzącą. Lepszą temperaturą (niższą) charakteryzuje się karta graficzna.
Karta graficzna w czasie spontanicznej pracy utrzymywała temperaturę ok. 57 stopni, podczas podwyższonego ruchy jak np. granie w grę, utrzymywała temp. powyżej 69 stopni Celsjusza.
Praca na baterii jednak niezadowoli wszystkich – laptop w stanie spoczynku lub lżejszego użytkowania wytrzyma +/- 1.5 godziny. W stanie pełnego obciążenie wytrzymałość baterii spada poniżej 1 godziny. Wszystko usprawiedliwić można wydajnym osprzętem. Krótki czas pracy na baterii osłodzi nam dość szybki proces ładowania – ok. 100 minut.
Testy, testy i jeszcze raz testy
Pierwszym programem testującym model ASUSa był PCMark 7, w którym otrzymał 1472 punkty.
Jak widać ASUS B53S nie jest do końca potworem na jakiego wygląda na pierwszy rzut oka oraz spoglądając na jego specyfikację sprzętową. Warto jednak dodać, że jest to notebook skierowany dla biznesmenów oraz profesjonalistów, lecz jemu samemu do profesjonalności jeszcze brakuje.
Laptop poradzi sobie z nowszymi tytułami gier, ale należy liczyć się z niską wartością FPS oraz wymuszeniem ustawienia niskich detali i rozdzielczości.
Podsumowanie
Tytuł recenzji mówi sam za siebie. Tworzenie laptopa od podstaw było na dobrej drodze do stworzenia urządzenia idealnego. Zabezpieczenia, których użyto, dają użytkownikowi poczucie bezpieczeństwa, natomiast użyte interfejsy oraz ich rozmieszczenie daje mu wygodę pracy i eksploatację urządzenia. Naszą ocenę obniżają wysokie temperatury pracy podzespołów, które wymuszają na nas zakup podstawki chłodzącej, aby zapewnić laptopowi dobry przepływ chłodnego powietrza. Na pochwałę zasługuje użycie matrycy matowej, dzięki której nie musimy martwić się pracą w promieniach słonecznych, co pozwoli nam rozkoszować się dobrą pogodą. Produkt ASUSa skierowany jest w bardzo dużym stopniu dla biznesmenów, lecz nie zniechęca to zwykłych użytkowników. Gracze niestety muszą rozglądnąć się za innym modelem…
Ten laptop ma beznadziejny bios Intela, w którym nie da się wyłączyć poszczególnych urządzeń na płycie głównej (jak w klasycznym biosie AMI lub Phoenixa). W moim laptopie padł bluetooth. Nie mogę go wyłączyć w BIOSie, a wyłączenie go w Managerze Urządzeń w Windowsie nie pomaga – Windows dalej wyświetla jego ikonę w prawym dolnym rogu i (uwaga!) blokuje jakikolwiek inny bluetooth podłączany przez USB. (Bluetooth na USB jest widoczny przez Windows ale ani nie ma swojej ikony w Panelu Sterowania, ani w żaden sposób nie można dotrzeć do jego ustawień. We własciwościach można sobie ewentualnie przejrzeć sterowniki, identyfikator urządzenia… etc)