Nie macie czasami ochoty żeby, całkiem szczerze, i z dużą dawką ironii/sarkazmu odpisać na mail od klienta? ;-) Ja też! Dlatego postanowiłem dzisiaj zupełnie szczerze odpowiedzieć na kilka potencjalnych wiadomości od klientów. Dzień się rozpoczyna, nie zdążyłeś jeszcze wypić do końca kawy, otwierasz pocztę i widzisz…
Klient: Witam! Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni zauważyliśmy w naszym sklepie znaczący spadek sprzedaży. Wydaje się nam, że spowodowane to jest mało przyjaznym interfejsem panelu klienta. Chcielibyśmy aby w ramach umowy przeprojektował Pan zaplecze użytkownika.
Ja: Witam! Macie Państwo ceny wyższe od konkurencji o około 20%. Pierwszym krokiem do nowego projektu powinna być obniżka cen towarów!
Klient: Nic nie działa pod IE6.
Ja: To prawda.
Klient: Prace miały skończyć się w zeszłym tygodniu. Dlaczego do dzisiaj nie otrzymaliśmy strony?
Ja: Ponieważ dopiero wczoraj przysłali Państwo projekt graficzny? Płatność była umówiona na wczoraj. Rozumiem, że w związku z opóźnieniem z Waszej strony mam już szykować pozew?
Klient (prawdopodobnie pracownik zajmujący się marketingiem): Chcielibyśmy webową wersje mobilną naszej responsywnej strony internetowej.
Ja: W takim razie ja poproszę metr masła maślanego… 0_o
Klient: To za drogo!
Ja: Za drogo? To niech Pani wynajmie amatora. Wtedy zobaczy Pani co to znaczy "droga strona".
Przerwa na złotą myśl:
Źródło: juniorbrandmanager.blogspot.com
Klient (oczywiście w wiadomościach nie podano żadnych konkretów projektu): Ile zajmie to?
Ja: Zależy.
Klient: A ile tamto?
Ja: Zależy.
Klient: A jakbyśmy zrobili tak, to ile by to trwało?
Ja. Zależy.
Klient: Czy Pan coś wie?
Ja: Wiem, że nic nie wiem…
Klient: Jednak sam będę sobie robił stronę. Znalazłem program do robienia stron.
Ja: Jaki?
Klient: FrontPage.
Ja: O k*rwa… poważna sprawa.
Klient: Reprezentuję firmę XYZ. Szukamy podwykonawcy ze znajomością HTML5, CSS3, JavaScript, PHP, Python, SEO, Photoshop, Illustrator, GIMP, jQuery, Angular.js, node.js, Zend za 1000 pln netto.
Ja: Po kwocie wnioskuję, że chodzi o 1/7 etatu?
Kient: Strona fajna, ale nie chcę Tych wszystkich adresów na górze i tego menu Plik, Edycja itd. Proszę to usunąć.
Ja: Ok. Napiszę maila do producenta przeglądarki. Jakiej Pan używa?
Klient: Proszę dostarczyć stronę do siedziby naszej firmy.
Ja: Wie Pan dzisiaj jeszcze za mało wypiłem żeby 'sensownie' odpowiedzieć na ten email. Napiszę w niedzielę rano – wtedy będę akurat na kacu.
Klient: Proszę mi powiedzieć ile kosztuje strona?
Ja: Ale która strona?
Klient: 0_o (przed monitorem czytając odpowiedź)
Ja: LOL (po wciśnięciu "Wyślij")
Klient: Mam kilku dobrych kolegów. Gdyby Pan zszedł z ceny o 700 PLN to chętnie polecę Pana ich uwadze.
Ja: Ich uwaga mi nie zapłaci. Widzę, że lubi Pan kręcić, więc jakby co to kasa z góry.
Klient: Jakie są warunki otrzymania faktury?
Ja: Wyjątkowo korzystne. W tym tygodniu jest promocja i każda faktura to jedynie 50 zł opłaty!
Klient: Chciałbym żeby strona była żywa, a zarazem bardzo spokojna i minimalistyczna. Jest też kwestia przeglądarkowa. Chciałbym pełne wsparcie dla każdej przeglądarki oraz maksymalnie szybkiego czasu realizacji, najlepiej mniej niż tydzień.
Ja: To skoro wymieniamy się listami do Św. Mikołaja to ja bym chciał żeby: na świecie zapanował pokój i zgoda, żeby nikt nie głodował, chciałbym też Porshe i dróg bez dziur.
I na koniec perełka. Rano odbieram maila i co ja patrzę…
Firma XYZ: Witamy! Chcielibyśmy dla Pana zrealizować projekt strony internetowej!
Ja: wciskam Delete.
Image courtesy of Stuart Miles at FreeDigitalPhotos.net
Czasami takie wiadomości od klientów są lepsze niż nie jeden suchar! :-)
Pozdrawiam Filipsiu.
Skad ja to znam ;)))) Pozdrawiam
Mam szczęście, że trafiam na bardziej rozgarniętych klientów. No i jeszcze to szczęście, że kto inny zajmuje się kontaktem z klientami :)
Taak, jeżeli mamy kogoś od kontaktu z klientami, to cała czarna praca nam odpada. Zazdroszczę. :)
Najbardziej rozśmieszyła mnie rozmowa, w której klient wspomina o FrontPage ;)
Jedno z ostatnich pytań do mnie, czytać uważnie ;)
„Czy mogę prosić o podanie parametrów dla koloru zielonego i fioletowego użytego na stronie, tak abym mogła te kolory używać przy zmianie trzcionki przy dodawaniu tekstu w podstronach.”
Post w RSSach, dokładniej w feedly pojawił się dopiero kilka minut temu, wszystko u Was gra? :)
Riposta na „Strona fajna, ale nie chcę Tych wszystkich adresów na górze i tego menu Plik, Edycja itd. Proszę to usunąć.”
Oczywiście uwzględniłem taką możliwość w wersji PRO (+ 1000 zł). Proszę wcisnąć klawisz F11.
To się dopiero nazywa 'cięta riposta’ ! ! ! :D