Trendy w marketingu internetowym na 2015 rok


29 grudnia 2014 / Mr.Mr


Jakie będą trendy w pozycjonowaniu stron internetowych w nadchodzącym roku?

Trendy SEO w 2015 roku

Święta Bożego Narodzenia za nami, grudzień zbliża się do kónca, więc sezon na podsumowania mijającego roku oraz spekulacji co do przyszłego można uznać za otwarty. My też postanowiliśmy trochę pospekulować, gdyż w internecie pokazało się  sporo interesujących komentarzy co do przyszłości branży pozycjonowania stron internetowych. Przekopaliśmy się przez wiele artykułów i zebraliśmy dla Was najciekawsze przypuszczenia dotyczące trendów SEO w 2015 roku. Oczywiście wszystko okrasone naszym komentarzem.

Treść najważniejsza, SEO bardziej techniczne

Wiele analiz wskazuje na rosnące znaczenie treści jako czynnika decydującego o rankingu strony. W tym kontekście wyraźny staje się podział na SEO jako bardziej 'techniczny’ aspekt pozycjonowania stron i SEM jako element skupiony znacznie na budowaniu znaczącej i wartościowej treści oraz jej promocji.

O wadze i znaczeniu dobrej treści na stronie słyszymy od dawna i to chyba nie jest nowość. Budowanie autorytetu i zaufania poprzez publikowanie wysokiej jakości artykułów już od lat stało się jedną z kluczowych strategii wielu firm. Przecież chyba o to chodziło w inbound marketing, prawda? Dziwi więc, że temat ten tak często przewija się przez zestawienie różnych trendów na rok 2015 bo wydaje się, iż był to trend również we wcześniejszych latach… Czyżby nadal zbyt mały akcent stawiano na treści?

Mobile, mobile, mobile… speed

Urządzeń mobilnych z dostępem do internetu jest coraz więcej. Ruch z tychże urządzeń ma coraz większy udział w globalnym ruchu internetowym a użytkownicy smartphonów i tabletów wykazują odmienne zachowania i potrzeby w porównaniu z ich 'dekstopowymi’ kolegami. Często zwraca się uwagę na lokalny charakter wyszukań, inne schematy poruszania się po stronie, czy zauważalne (i często już omawiane) różnice w tym co okazuje się użyteczne (czyt. łatwe w użyciu) dla 'desktopowych’ i mobilnych internautów.

O tym że rynek mobile jest duży nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jednak przed marketingowcami i ekspertami od pozycjonowania nadal stoi otworem cały ocean możliwości. Szczególnie, że urządzenia typu handheld wprowadzają zupełnie nową jakość interakcji. Pierwszy z brzegu przykład to ludzie kupujący online podczas przeglądania towarów w rzeczywistym sklepie. Ponad to trzeba pamiętać, iż wielu ludzi wybiera smartphone lub tablet jako domyślne i jedyne urządzenie służące przeglądaniu internetu.

Stąd łatwo wywnioskować, że trend na urządzenia mobilne będzie się utrzymywał. Wiemy że Google dostarcza wyniki wyszukiwania z uwzględnieniem używanego urządzenia, wiemy też że premiuje strony responsywne. Przyszłość na pewno przyniesie jeszcze więcej powodów by optymalizować stronę dla urządzeń mobilnych.

Szybkość stron internetowych jako czynnik wpływający na pozycjonowanie

Dość podobnie ma się sprawa z szybkością stron internetowych szczególnie w kontekście rosnącego rynku mobile. Ten trend według ekspertów będzie się umacniał i stanie się kolejnym ważdnym czynnikiem związanym z pozycjonowaniem stron internetowych w 2015 roku.

Nie da się nie odnieść wrażenia, że na szybkość ładowania się strony Google patrzy jakby z perspektywy jakości przeżyć użytkownika mobilnego. Zresztą nawet na PageSpeed Insights pokazuje domyślnie wyniki dla urządzenia mobilnego :) Czyżby Google chciało nam coś powiedzieć? Tak czy inaczej prędkość ładowania strony nadal pozostaje ważna szczególnie w kontekście mobilnego internetu, który jak już wspominaliśmy jest całym oceanem możliwości dla marketerów i pozycjonerów stron. Z drugiej strony pamiętajmy też, że im dłużej ładuje się strona tym więcej użytkowników tracimy. Ilości zniechęconych użytkowników mogą być zaskakujące.

Treść wizualna

Tutaj znowu mamy do czynienia z trendem, który właściwie istnieje, ale zgodnie z opiniami wielu ekspertów będzie się utrzymywał w 2015 roku. Użytkownicy chętniej przeglądają treść z tekstem i elementami wizualnymi. Z tego powodu w 2015 Google ma stawiać jeszcze większy nacisk na tego typu mieszankę.

My na webroad już się na to przygotowujemy i dlatego nawiązaliśmy współpracę z certyfikowanym konsultantem treści wizualnej:

Chuck Norris popiera webroad

Link building

Niskiej jakości linki będą coraz większym problemem dla właścicieli stron www. Tym bardziej problemem stać się może czarne SEO skierowane na obniżanie rankingu stron konkurencji.

Cytaty i wzmianki o marce podobno staną się tak samo ważne dla wyszukiwarki jak 'tradycyjne linki’. Ten trend wynikać ma z faktu łatwości z jaką można manipulować budowaniem profilu linkowego strony (wspomniane wyżej obniżanie rankingu konkurencji, różnej maści systemy wymiany linków itd.).

Właściwie takie postępowanie należy pochwalić bo z punktu widzenia realnego odwzorowania zainteresowań użytkowników w wynikach wyszukiwania ma ono bardziej realistyczny charakter. Przecież chwaląc jakiś produkt, czy firmę raczej rzadko wrzuca się link do ich strony. Na pewno dużo częstszym i bardziej naturalnym zachowaniem jest podawanie nazwy firmy bądź produktu. Dlatego wzrost znaczenia cytatów i wzmianek o marce jest dobrą wiadomością dla ludzi zajmujących się marketingiem internetowym.

Niestety trzeba się też przygotować na surowsze traktowanie stron z 'szemranym’ profilem linkowym. Dlatego warto śledzić narzędzia dla webmasterów i dokładnie przypatrywać się temu co do nas linkuje.

Google zmienia myślenie o wynikach wyszukiwania

Dla osób obeznanych z poczynaniami Google a nawet dla osób, które jedynie używają wyszukiwarki żeby znaleźć informacje o przepisach kulinarnych raczej jasnym powinno być, że ostatnimi czasy zmienia się podejście do pierwszych stron wyników wyszukiwania.

Po pierwsze Knowledge Graph. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to zapraszamy na krótki film (autoryzowany przez naszego konsultanta):

Jak powiedziano w powyższym filmiku Google chce się stać bazą wiedzy a nie bazą linków do stron, które są dobrze skatalogowane. W ten sposób urealnia się wyniki wyszukiwania gdyż nie dochodzi do sytuacji gdy w SERP na pierwszych miejsach pojawiają się po prostu strony mające dużo linków z azjatyckich 'blogów’ (nie żebym miał coś do Azji).

Kolejna sprawa to tzw. instant answers. Spójrzcie tutaj:

Google instant answers

Jeśli ktoś rzeczywiście musi szukać w wyszukiwarce ile to jest 2*2 to dostanie taki wynik na pierwszym miejscu. Podobne sytuacje będą miały miejsce gdy wpiszecie frazę sugerującą, że np. chcecie znaleźć przelicznik kilometrów na mile lub centymetrów na cale. Od razu pojawi się odpowiedni kalkulator. Zobaczcie co możecie sobie wyszukać w ten sposób.

Niewątpliwie to ciekawe rozwiązania, które w połączeniu z nastawieniem na pytania typu „gdzie jest najbliższa kawiarnia” zmienią myślenie pozycjonerów o tym jak powinni dzialać aby znajdować się jak najwyżej w wynikach wyszukiwania potencjalnych odwiedzających. Szczególnie zmienić się może tradycyjne myślenie o słowach kluczowych.

HTTPS (?)

Google chce stawiać więcej na https podczas gdy badania podobno pokazują, że ludzie nawet nie za bardzo wiedzą co to jest... Czy 2015 rok będzie rokiem stron wizytówkowych z protokołem https?

Nie wiem czy jest tutaj o czym pisać. W wielu wypadkach https wydaje się po prostu niepotrzebny. Jeśli mówimy o stronach ecommerce, czy innych, które zbierają wrażliwe dane klientów to jestem w stanie zgodzić się, że potrzebna jest tam ochrona i możliwe, że rozsądnym jest uzależnianie rankingu takich stron od protokołu, którego używają, ale nie jestem pewien czy np. strona domowa firmy ogrodniczej z małej miejscowości koniecznie musi używać https…

Media społecznościowe

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tutaj też będziemy mieć do czynienia z nieustannym wzrostem zainteresowania marketingowców. Media społecznościowe juz teraz są cenionym i wręcz niezastąpionym narzędziem marketingu internetowego, ale przez cytaty, wzmianki o marce, rolę wirusowego rozprzestrzeniania treści szczególnie w kontekście nacisku na content marketing, o którym pisaliśmy wyżej, trend na social media nie zwolni a wręcz przeciwnie przyśpieszy i to znacznie.

Inne wyszukiwarki

To już czysta spekulacja, ale wraz ze wzrostem udziału Yahoo w rynku wyszukiwarek można spotkać się z opiniami, że rok 2015 będzie rokiem, w którym pozycjonerzy odchodzić będą od traktowania Google jako jedynego miłościwie panującego króla. Wydaje się to (na razie przynajmniej) prognozą bardzo optymistyczną z punktu widzenia konkurentów Google, ale kto wie czy 2015 rok nie przyniesie zmian w tym temacie, które odczuwać będziemy w 2016, czy 2017?

Poniżej lista ciekawych zestawień trendów na 2015:

To był nasz subiektywny przegląd prognoz dla emarketingu w 2015 roku. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Co i jak będzie wyglądało w przyszłym roku?


Tagi:


13 odpowiedzi na “Trendy w marketingu internetowym na 2015 rok”

  1. Comandeer pisze:

    >Czyżby nadal zbyt mały akcent stawiano na treści?
    Problem jest innego rodzaju: doszliśmy do paranoi, w której treść jest tylko i wyłącznie *środkiem marketingu*. Tworzy się treść, żeby reklamować… treść, która… jest reklamą. To jest obłęd content marketingu. Żeby nie być gołosłownym, wystarczy spojrzeć co samo środowisko SEO o tym mówi: http://www.blog.gdaq.pl/2014/08/content-marketing-to-przyszlosc-branzy-seo/

    >Nie da się nie odnieść wrażenia, że na szybkość ładowania się strony Google patrzy jakby z perspektywy jakości przeżyć użytkownika mobilnego.
    I słusznie. Jeśli ci userzy dostaną najwyższą możliwą wydajność, to z automatu wszyscy inni również. A rzeczywista szybkość ładowania to jedynie 1 strona medalu – drugą jest tzw. odczuwana wydajność, gdzie np Polymer traci bardzo dużo, czekając z pokazaniem strony aż nie sparsuje całego JS-a.

    >Nie wiem czy jest tutaj o czym pisać. W wielu wypadkach https wydaje się po prostu niepotrzebny.
    Czy ja wiem? Szyfrowanie treści w Sieci de facto powinno być wymogiem od lat (ciekawe czemu, nie NSA?) – a CloudFlare już zapowiedział, że będzie dostarczał klientom darmowych certyfikatów (i o ile mnie pamięć nie myli, Mozilla zapowiedziała to samo). Co więcej – HTTPS to wymóg dla HTTP 2.0, a HTTP 2.0 (czyli SPDY) to o wiele szybsza Sieć → http://www.httpvshttps.com/

    >To już czysta spekulacja, ale wraz ze wzrostem udziału Yahoo w rynku wyszukiwarek
    Chyba pompowanego sztucznie przez Firefoksa i ostatnich zawirowań wokół sponsoringu Mozilli. Inna rzecz, że Yahoo to front dla Binga… więc to de facto MS zyskuje.

    IMO im bardziej będzie się rozrastał content marketing, tym bardziej treść w Sieci będzie reklamą, a nie treścią per se. Ba, zaginą podstawowe zasady dostępności → patrz: kuriozalna sytuacja ze złym Google, który „nie indeksuje poprawnie wstawionych zakładek”… Jasne, bo przecież wszyscy odczytają treść *CHAMSKO UKRYTĄ* przez display: none… http://blog.shpyo.net/427/google-tresc-w-zakladkach-moze-nie-byc-indeksowana.html

    Tak, jestem pesymistą, ale niestety widzę, co się dzieje…

    • Mr.Mr pisze:

      >Czy ja wiem? Szyfrowanie treści w Sieci de facto powinno być wymogiem od lat
      Na stronach-sklepach, bankowość, może nawet zamawianie biletów… ale wszędzie to chyba jednak przesada :-)

      >Chyba pompowanego sztucznie przez Firefoksa i ostatnich zawirowań
      Zobaczymy. Nie da się teraz stwierdzić jakie będą konsekwencje nowej domyślnej wyszukiwarki do liska. Kiedyś Google na tym dużo skorzystał.

      >IMO im bardziej będzie się rozrastał content marketing, tym bardziej treść w Sieci będzie reklamą
      No właśnie ciekawi mnie czy google będzie jakoś mobilizowało do tworzenia treści, która mimo reklamowego charakteru będzie realnie przydatna. Czasami wydaje mi się, że ludzie od content marketingu zbyt słabo rozumieją ideę inbound.

      • Comandeer pisze:

        >ale wszędzie to chyba jednak przesada
        Może jestem paranoikiem, ale ja uważam, że wszędzie ;) No i mimo wszystko jest to wymogiem dla o wiele szybszego HTTP 2.0 – a to już jest powód, który powinien przemawiać nawet do nie-paranoików.
        Inna rzecz – czemu szyfrowanie w Sieci wgl było opt-in, a nie opt-out (albo wgl arbitralnie narzucone)? To miałoby sens.

        >Kiedyś Google na tym dużo skorzystał
        No właśnie – kiedyś. To były czasy IE, gdzie Fx musiał zdobyć rynek. Teraz rynkiem rządzi Chrome, a Fx obrywa za ostatnio nie do końca przemyślane decyzje Mozilli. No i zmiany de facto dotyczą głównie USA, więc i tak cała Europa dalej ma Google w lisku.

      • Mr.Mr pisze:

        Faktycznie w USA FF to tylko kolo 14%. Zobaczymy jak daleko to zajdzie :)

  2. Piotr Nalepa pisze:

    Moim zdaniem dostosowywanie się do obecnych standardów na dłuższą metę będzie zaspokajaniem głodu żarłoka. Nigdy zmian nie będzie dość i będą coraz bardziej restrykcyjne.
    Z tego co zauważyłem, to strony prowadzone naturalnie, tj. bez większego nacisku na content marketing, prowadzone naturalnie, zawierające dobre informacje zawsze się wybronią przed skokami pozycji. Google będzie zawsze zmieniało zdanie co do algorytmu wyszukiwania.

    • Mr.Mr pisze:

      „Strony prowadzone naturalnie” – tak powinna wyglądać każda strona xD To właściwie powinno być głównym założeniem marketingu w sieci.

  3. czarek pisze:

    Heej,

    Yahoo korzysta z silnika Bing,więc to Bing zyskuje. Yahoo już się skończyło.
    SEO jest składową SEM więc:

    „W tym kontekście wyraźny staje się
    podział na SEO jako bardziej ‘techniczny’ aspekt pozycjonowania stron i SEM jako element skupiony znacznie na budowaniu znaczącej i wartościowej treści oraz jej promocji.”

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Marketing_w_wyszukiwarkach_internetowych

    chodziło pewnie o content marketing a nie o SEM.

    trololo :)

  4. ar0000 pisze:

    /Zdecydownym kupować tanio polecam stronke:
    http://www.make.my/aukcje

    Mega okazje, licytacje za grosze.

    Ja kupiłem sobie nowy TV 46cali za 180 zł :)..

  5. ps pisze:

    „co raz więcej” – boskie :)

  6. Thomas pisze:

    Tak czytam i pomimo upływu czasu, trendy dalej te same ;)

Skomentuj ps Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.