Webdesign – usability vs. estetyka


28 maja 2012 / Mr.Mr


Estetyka i usability to tematy często mylone przez osoby zaangażowane w tworzenie strony internetowej. W przypadku projektów kierowanych i wykonywanych przez jedną osobę (np. freelancera) problem ten właściwie nie istnieje na etapie prac projektowych, ale kiedy pracuje się w zespole w skład, którego wchodzą webdeweloperzy, graficy, ludzie od marketingu i user interface sprawy zaczynają się mocno komplikować…

W czym problem? Otóż większość ludzi zaangażowanych w proces tworzenia stron www tak na prawdę ma pewne problemy z rozróżnianiem  usability i  własnego poczucia estetyki. Wyjątkiem mogą być  projektanci UI (user interface), którzy powinni patrzeć na te sprawy obiektywnie (przynajmniej tak obiektywnie jak się da), ale również oni potrafią „odpłynąć” i pogubić się w meandrach tego co „się podoba” i tego co jest proste i intuicyjne w obsłudze. 

Kiedy realizuje się stronę w pojedynkę problem znika z poziomu samego projektu. W końcu webdesigner będący grafikiem, webdeweloperem i projektantem UI w jednej osobie na pewne sprawy po prostu patrzy z własnej perspektywy i nawet jeśli nie za bardzo rozróżnia estetykę i usability problem najzwyczajniej znika bo nie ma obok niego kogoś kto miałby inne zdanie na pewne tematy. Jednak to nie oznacza, że freelancerzy są zupełnie wolni od tego problemu. Zwykle takie kwestie wracają kiedy projekt przedstawiany jest klientowi.

O co więc chodzi? Sprawa wydaje się prosta aczkolwiek jak wszystko w webdesignie ma drugie dno, milion interpretacji i ciężko jest jej przypiąć jedną łatkę. Nie będę rzucał definicjami z podręczników, więc zaznaczę tylko, że usability to kwestia prostoty i intuicyjności nawigacji strony www. To generalnie wszystko co leży po stronie przeżyć użytkownika podczas przeglądania naszej witryny. Oczywiście i tutaj jest miejsce na subiektywizm, ale dobrze zaprojektowana nawigacja zawsze będzie spełniała swoją rolę nawet jeśli kolory czcionek, ich rozmiar czy grafika w tle nie będzie koniecznie przemawiała do duszy artysty drzemiącej w każdym z nas. Estetyka zaś to właśnie coś totalnie subiektywnego i o ile nie mówimy o skrajnościach (np. czarna czcionka na czarnym tle) nie ma wielkiego wpływu na to czy struktura strony jest przejrzysta.

W czym tkwi problem? Otóż tylu ilu jest ludzi tyle jest najrozmaitszych gustów. Mimo że o gustach się nie rozmawia muszę tutaj wspomnieć o jednej prostej sprawie – wszystkim się nie dogodzi. Ważne żeby klient był zadowolony chociaż i tutaj przy odrobinie dobrej woli można negocjować i tłumaczyć, że np. złote obramowanie na brązowym tle nie będzie dobrze wyglądało ponieważ zlewa się z czcionką i sprawia, że strona jest mało czytelna. Zagadka – czy taka rada dotyczy estetyki czy usability?

Dokładnie. Ci, którzy wskazali usability mają absolutną rację. Różnice bywają płynne, ale wbrew pozorom zawsze są wyraźne. Prezes lubi zielony, Pani od marketingu niebieski, grafik uwielbia czerwony a ktoś jeszcze ma inne preferencje kolorystyczne. Cóż… takie życie. Co więc należy zrobić żeby wszyscy zaangażowani w projekt zrozumieli, że ich „widzimisię” odnośnie wyglądu strony nie koniecznie musi zostać zrealizowane? Usiąść na spokojnie i przemyśleć co sprawia, że strona www jest przyjazna dla użytkowników? W 90% przypadków chodzi właśnie o łatwość nawigacji oraz przejrzystość treści.

Ludzie skanują strony www a nie czytają je od deski do deski. My jako użytkownicy surfujemy po internecie a nie studiujemy go z linijką w ręku. Większość odwiedzających szuka konkretnej treści, funkcjonalności, panelu logowania. W tej ogromnej prędkości przeglądania stron internetowych mało kto zatrzyma się by porównywać kolorystykę witryny ze swoimi gustami.

Nie zrozumcie mnie źle. Estetyka jest ważna. W pewnych przypadkach nawet szalenie ważna i jest też tym co odróżnia dobry projekt od średniego i kiepskiego. Ten pierwszy ma w sobie intuicyjną nawigację, ładną kolorystykę i do tego ma świetny kod, z którego można się dosłownie uczyć. Ale warto pamiętać, że estetyka jest tak bardzo subiektywna, że może pełnić jedynie rolę służebną. Dostosowanie strony do gustu każdego odwiedzającego jest niemożliwe w takim stopniu aby dosłownie każda osoba padała z zachwytu widząc naszą realizację. Dlatego lepiej skupić się na dobrej nawigacji a resztę zrobić tak by było schludnie i służebnie wobec nadrzędnego celu, czyli komfortu używania witryny. Oczywiście jeśli jest możliwość żeby poszaleć to czemu nie? :)

zdjęcie pochodzi z: http://www.freedigitalphotos.net



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.